Aktualności

ZUS nie nadaje się już do reformy. Nadchodzi czas rozwiązań kompleksowych i zdecydowanych, jeśli chcemy uniknąć katastrofy. Komentarz Pawła Skotarka po zmianie ustawy emerytalnej.

Prezes ZUS przyznał, że instytucja, którą kieruje wygeneruje w tym roku rekordową dziurę prawie 50 miliardów złotych. Jednocześnie, premier Donald Tusk szykuje jedną ręką operację zagarnięcia naszych oszczędności zgromadzonych w OFE, a drugą beztrosko sięga do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Od 2010 roku wyciągnął już stamtąd blisko 17 miliardów złotych. Pieniądze z Funduszu miały wesprzeć ZUS, gdy stosunek pracujących do emerytów będzie niekorzystny dla systemu, co czeka nas już za kilkanaście lat. Ekonomiści biją na alarm przytaczając katastrofalne dane demograficzne. Młodzi ludzie uciekają z Polski, a ci co zostają, nie chcą mieć tutaj dzieci, tymczasem liczba emerytów rośnie i wkrótce nie będzie miał kto ich utrzymywać.

ZUS do likwidacji

Czy w takiej sytuacji dzisiejszy trzydziesto- czy czterdziestolatek może mieć jeszcze nadzieję na godną emeryturę? Może, ale tylko pod warunkiem, że przystąpimy natychmiast do działań naprawczych, które nie sprowadzą się do skoku na kasę w OFE i obciążania ludzi wyższymi składkami. ZUS należy zlikwidować, a pieniądze z OFE oddać do naszej swobodnej dyspozycji. Brzmi nierealnie? Za bardziej oderwane od rzeczywistości jest wydanie 189 mln złotych na warszawską centralę ZUS oraz kwota 3,4 mld jaką rocznie kosztuje nas utrzymanie tej niewydolnej instytucji.

Emerytura obywatelska

Wyobraźmy sobie teraz, że ZUS nie istnieje, a emeryt otrzymuje wprost z budżetu państwa minimalne świadczenie społeczne, w równej wysokości każdy, zapewniające mu godną starość i w całości pokrywane z podatków. Prostych i przejrzystych, dodajmy. Bez skomplikowanych, nieefektywnych i kosztownych transferów, bo od przekładania pieniędzy z kieszeni do kieszeni na pewno ich nie przybędzie. Bez przywilejów emerytalnych dla wybranych, o które mogą upominać się związkowcy urządzając blokady stolicy. System prosty, efektywny i tani w utrzymaniu – krótko mówiąc: emerytura obywatelska.

Oddajcie kasę z OFE!

Rząd zrobił wszystko, żeby przypudrować bankruta, jakim jest ZUS i cały system finansów publicznych i użył do tego naszych pieniędzy z OFE, które jeszcze niedawno miały zapewnić nam „emerytury pod palmami”. Jedynym sposóbem, żeby wyjść z twarzą z „reformy emerytalnej”, która okazała się w rzeczywistości przekrętem na naszych portfelach, było oddanie Polakom decyzji, co do dalszych losów ich oszczędności w OFE, a uczestnictwo w nich uczynić całkowicie dobrowolnym. Jakość naszego życia na emeryturze powinna zależeć od tego ile i jak sami oszczędzamy. Jedyny człowiek, który mógł przeciwstawić się nacjonalizacji OFE, Prezydent Bronisław Komorowski, wybrał lojalność wobec partii, z której się wywodzi, zamiast interesów obywateli, których reprezentuje. Po korzystnym dla Tuska wyroku TK, (bo jaki inny miałby być?) Prezydent powie, że zrobił wszystko co mógł w tej sprawie.

„Według Prezydenta Bronisława Komorowskiego mniejszym złem niż upadek rządu jego kolegów, jest ograbienie nas z oszczędności zgromadzonych w OFE” – skonstatował Łukasz Wróbel, wiceprezes Polska Razem.

Autorem komentarza jest Paweł Skotarek, przedsiębiorca z Warszawy, gdzie m.in. prowadzi Kawiarnię „Zaraz Wracam”. Z wykształcenia prawnik, absolwent UKSW. Z zamiłowania orientalista, niegdyś dziennikarz ekonomiczny i współpracownik Centrum im. Adama Smitha. Sekretarz Stowarzyszenia Republikanie.