Pokolenie obecnych dwudziesto-, trzydziesto- i czterdziestolatków płaci dotkliwy rachunek za błędy i zaniedbania popełnione przez rządzących w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wielu z nas nie chce w tym uczestniczyć. Ponad 2 miliony Polaków wyjechało z Polski, co trzeci z nas rozważa emigrację, a dramatycznie niska dzietność świadczy o tym, że Polacy nie mają warunków by zakładać rodziny i żyć we własnym kraju. Największym wyzwaniem polskiej polityki jest zmiana tego stanu rzeczy. Musimy sprawić, by Polacy chcieli mieszkać i pracować we własnym kraju, by chcieli wychowywać w Polsce dzieci.
Polska gospodarka jest coraz mniej konkurencyjna, a w konsekwencji coraz bardziej dramatycznie brakuje pracy. Faktyczne długi naszego państwa, które nasze pokolenie i pokolenie naszych dzieci będą musiały spłacić, przekraczają 3 biliony złotych. To ponad 80 tysięcy na każdego mieszkającego w kraju Polaka. Zbyt mało osób pracuje, a zbyt wiele urzęduje na koszt podatników. Jeszcze nigdy w naszej historii tak niewiele osób nie pracowało tak dużo, na tak wielu niepracujących. Coraz większą część dochodów oddajemy państwu. Aż pół roku pracujemy by je utrzymać i tylko drugie pół pracujemy na nas i nasze rodziny.
Tak wiele kosztuje nas państwo, które jest niesprawiedliwe, nieskuteczne, coraz większe, a przy tym słabe. Prawo, tworzone dla grup interesów, krępuje wolność obywateli zamiast służyć dobru wspólnemu. Państwo jest bezradne i uległe wobec tych grup i bezlitosne dla zwykłych obywateli. System wyboru polityków i finansowania polityki sprawił, że elita polityczna, siedząca daleko od naszych problemów, chce w imię naszego dobra wydawać coraz większą część naszych pieniędzy. W rzeczywistości dbają przede wszystkim o dobro działaczy partyjnych i ich rodzin. Musimy to zmienić.
Polska polityka stoi u progu wielkich zmian. Po spotkaniach z Polakami w całym kraju jestem przekonany, że powinienem wziąć istotny udział w tych zmianach. Jestem pewien, podobnie jak miliony Polaków, że obecny rząd i sejm nie pracują dla nich i przegrywają walkę z coraz poważniejszym kryzysem. Polacy mają rację. Skończył się czas odsuwania koniecznych zmian w bliżej nieokreśloną przyszłość. Dalszy wzrost gospodarczy oparty o jeszcze większe zadłużanie obywateli jest niemożliwy. Skończył się czas półśrodków i politycznych rozwiązań leczących jedynie objawy toczącej nasze życie publiczne choroby, podczas gdy źródła tej choroby zostają niezaleczone. Czas na prawdę. Prawdę o polskim systemie politycznym, wyborczym, partyjnym, podatkowym, emerytalnym. Czas na prawdę o polskim państwie. Musimy odważnie przełamać właściwą politykom skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu. Czasu mamy mało: każdy rok zwłoki oznacza kolejne setki tysięcy Polaków na emigracji.
Wiem, co trzeba zrobić by to zmienić i wielu ludzi zgadza się ze mną. Dziś są oni poza polityką, poza sejmem i rządem. Rozmawiam z nimi każdego dnia na spotkaniach w całym kraju. Z różnych powodów nie ufają oni żadnej z istniejących partii politycznych, a zwłaszcza tym, które obecnie rządzą Polską. Ludzie ci chcą by politycy zajmowali się realnymi problemami naszego pokolenia. Po zakończeniu prac nad szerszym otwarciem dostępu do 50 zawodów, postanowiłem zacząć pracę nad otwarciem jeszcze jednego zawodu – polityka.
Chcemy rządu pełniącego wobec nas rolę służebną, odpowiedzialnego przed nami i mającego tylko taką władzę, jaką zdecydujemy się dobrowolnie oddać. Chcemy państwa republikańskiego, które ufa swoim obywatelom i poszerza sferę ich wolności.
Wychodzę z PiS by razem z Wami, ludźmi, których nie ma dzisiaj w polityce, przeprowadzić głębokie zmiany w naszym kraju. Zaczynamy marsz naszego pokolenia po Polskę spełniającą nasze ambicje. Lepsza Polska będzie możliwa tylko, jeśli uda się przekonać do działania tysiące osób, które dzisiaj są poza polityką. Nikt nie zrobi tego za nas, musimy pracować na to razem. Zbudujmy kraj, w którym będziemy chcieli mieszkać, do którego będziemy chcieli wracać, w którym będziemy chcieli zakładać rodziny, mieć dzieci. W którym będziemy dumni z naszych polityków. Zbudujmy kraj, w którym Polacy pracują, prowadzą firmy, wychowują dzieci, a nie bezradnie błąkają się po urzędach.
Zapraszam Was dzisiaj do wejścia razem ze mną na nową drogę. Jesteśmy Republikanami. Naszą partią jest Polska.