-
Szukaj
-
Newsletter
-
Facebook
Według szykowanej ustawy za każdą zatrudnioną osobę trzeba będzie zapłacić od 10 do 20 złotych, niezależnie od liczby odbiorników. W przypadku przedsiębiorstw i mikroprzedsiębiorstw tańsze byłoby założenie kablówki, ale wyboru nie ma.
Jan Dworak, prezes KRRiT mówi, że założenia opracowane w Krajowej Radzie „generalnie upraszczają system i zmniejszają obciążenia dla przedsiębiorców”. To miłe ze strony państwa, że tak się troszczy o przedsiębiorców, kolejny podatek świadczy o tym niezaprzeczalnie. A o zmniejszonych obciążeniach mogą mówić zwłaszcza ci, którzy będą płacić za odbiorniki, których nie mieli, nie mają i mieć nie będą.
Media publiczne mają swoją „misję”. Wiele osób i organizacji również stawia sobie jakieś cele, tylko że te cele realizuje przy pomocy własnych zasobów i nie zmusza wszystkich wokół do składania się na nie. Jednak KRRiT chce zmusić obywateli do tego, żeby to jej cele wsparli, bo przecież media publiczne są towarem pierwszej potrzeby! Państwo polskie znów chroni swoje owieczki przed wydaniem pieniędzy nie tam gdzie trzeba i wskazuje, gdzie należy to zrobić.
„Idziemy drogą, jaką wyznaczyli Niemcy” – mówi Dworak. Tylko, czy ta droga jest słuszna? Może czas skończyć z grabieniem obywateli i dać im wreszcie zadecydować na co mają wydawać swoje pieniądze, których zarabianie nie polega przecież na oglądaniu telewizji i słuchaniu radia. Oczywiście publicznych.
KTR
komentarze
Stowarzyszenie "Republikanie"
tel.:
Biuro prasowe
tel.: