-
Szukaj
-
Facebook
Projekt jest dziecinnie prosty. Wystarczy wejść na stronę nasladujmycodobre.pl i wypełnić krótki formularz z czterema rubrykami, w których podajemy kolejno: kraj, z którego pochodzi dane rozwiązanie, opis rozwiązania, zwrotny adres e-mail oraz imię osoby, która zgłasza dany projekt. W kręgu naszej rodziny i przyjaciół każdy ma z pewnością kogoś, kto już wyjechał. Trudno by było inaczej, skoro wyemigrowało dziesięć procent społeczeństwa. Zachęcamy by poinformowali Państwo swoich krewnych i przyjaciół, pozostających na emigracji, o naszej akcji. Jesteśmy otwarci na pomysły i propozycje. Czekamy!
A teraz kilka przykładów, które już pojawiły się na naszej stronie, a które obrazują jak łatwo można żyć, kiedy państwo służy obywatelowi, a nie odwrotnie. Pierwszy z brzegu przykład z Wielkiej Brytanii, dotyczący rozliczenia z tamtejszym Urzędem Skarbowym. Zamiast sterty dokumentów wypełnianych przez każdego obywatela, pracodawca wysyła w ciągu sześciu tygodni od zakończenia roku podatkowego (w UK 5 kwietnia) druk P-60, zajmujący… jedną stronę A4. Druk zawiera: zarobek pracownika brutto, odprowadzoną zaliczkę na podatek dochodowy oraz zapłaconą kwotę ubezpieczenia społecznego. Koniec. Jeżeli ubiegamy się o zwrot podatku wysyłamy ten sam druczek plus drugi, tej samej wielkości, z prośbą o zwrot. Odpowiedź dostajemy listownie, wraz z czekiem. Żadnego stania w kolejkach. Wszystko z pomocą poczty lub przez internet.
A może prawo jazdy? W Stanach Zjednoczonych udajemy się do lokalnego ośrodka ruchu drogowego. Tam otrzymujemy niewielki druk do wypełnienia. Po wykonaniu tej czynności kierują nas natychmiast na salę, gdzie zdajemy egzamin pisemny, trwający 30 minut. Po zdaniu pisemnego jesteśmy kierowani na test jazdy, który odbywa się po dwóch tygodniach. Żadnych wymogów odbycia specjalnych kursów jazdy! Nikogo nie interesuje w jaki sposób nauczyliśmy się jeździć – czy wykupiliśmy specjalny kurs, czy trenowaliśmy na działce z ojcem. To nasza prywatna sprawa.
To teraz zarejestrujemy samochód. Jak jest w Wielkiej Brytanii? Po kupieniu samochodu wysyła się pocztą informację do tamtejszego wydziału komunikacji, zawierającą dane nabywcy. Urzędnicy odsyłają nowy dowód właściciela. To wszystko. Tablice rejestracyjne pozostają takie same dla danego auta przez cały okres jego użytkowania, niezależnie od tego ile razy zmienia właściciela. No tak, ale brytyjskie państwo nie pobiera specjalnych podatków przy kupnie używanego auta. W Polsce OC musimy posiadać nawet w przypadku, gdy nasz samochód jest? uszkodzony lub stoi w garażu nieużywany. W Wielkiej Brytanii istnieje możliwość wykupienia ubezpieczenia na? konkretne dni, w których jeździmy samochodem.
Może postawimy dom? W Polsce to procedura przeciągająca się w nieskończoność. Natomiast w Norwegii? „Robię szkic domu, który chcę wybudować na własnej działce. Buduję. Bez udziału inżynierów, architektów ani żadnych innych magistrów. Wystarczył dobry majster z regionu Finnmark, a majster z Kaszub zrobiłby to nawet lepiej” – dzieli się swoimi doświadczeniami nasz Rodak, mieszkający obecnie w Krainie Fiordów.
Na koniec apel Polaka z Wielkiej Brytanii, który doskonale nawiązuje do tematu, o którym pisaliśmy w zeszłym tygodniu: Wprowadźcie całkowitą składkę na ZUS w wysokości 150zł (tak jak w UK, ~30 funtów) to sporo ludzi wróci do Polski.
Klub Republikański w Piotrkowie Trybunalskim
Chcesz zmieniać Polskę? Poprawić prawo, uwolnić przedsiębiorczość Polaków, uzdrowić służby publiczne? Stowarzyszenie Republikanie powstało właśnie dla Ciebie. Skontaktuj się z nami: .
komentarze
Stowarzyszenie "Republikanie"
tel.:
Biuro prasowe
tel.: